● IBRiS zapytał Polaków o możliwe scenariusze przyszłości Donalda Tuska.
● Z wyników badania wynika, że ankietowani wolą Tuska w polityce międzynarodowej, niż w krajowej jako kandydata na prezydenta w 2020.
● Debata o przyszłości polskiego premiera rozbrzmiewa, bo w 2017 roku będzie on kończył pierwszą kadencję jako szef Rady Europejskiej.
Czwartkowa "Rzeczpospolita" przytacza wyniki sondażu telefonicznego pracowni IBRiS. W czasie sondy pytano Polaków o możliwą kandydaturę Donalda Tuska na prezydenta RP w 2020 roku. Za cztery lata Polacy będą ponownie wybierać głowę państwa.
Obecnego szefa Rady Europejskiej na najwyższym urzędzie w państwie chce widzieć 32 proc. ankietowanych, gdy aż 59 proc. nie chce realizacji tego scenariusza politycznego. 9 proc. pytanych nie ma zdania na ten temat.
Pytano także o przyszłość Tuska na jego obecnym stanowisku. tutaj wyniki są bardziej obiecujące dla byłego polskiego premiera. Kontynuacji jego misji w Unii chce 53 proc. pytanych. Przeciwnego zdania jest 36 proc. Polaków. Tutaj też wokół 10 proc. oscyluje odsetek osób niezdecydowanych - dokładnie 11 proc. nie ma zdania o przyszłości Tuska.
Czytaj: Petru trzyma kciuki za Tuska
Z wyników gazeta wnioskuje, że Tuska wolimy widzieć w polityce międzynarodowej jako reprezentanta Polski, niż ponownie w Warszawie, jako następcę Andrzeja Dudy.
Temat możliwego zagospodarowania osoby byłego polskiego premiera powraca wraz ze zbliżającym się końcem kadencji Tuska w 2017 roku. Tusk został wybrany na dwa i pół roku na przewodniczącego Rady Europejskiej w 2014.
Zobacz sondaże poparcia dla partii
Opinie o Donaldzie Tusku w ostatnich miesiącach są bardzo różne. Jego byli partyjni koledzy zapewniają, że o ile tylko będzie gotowy firmować swoim nazwiskiem partię ponownie jako jej kandydat w 2020 roku, może liczyć na macierzystą partię.
Sławomir Neumann w Lipcu mówił o Tusku: - Donald Tusk to idealny kandydat na prezydenta. Tusk byłby kandydatem akceptowalnym przez większość środowisk poza PiS-em i takich kandydatów należy szukać.
Gdy Jan Rokita, obecnie poza czynną polityką podkreślił cechy charakteru Tuska. Nazwał go wręcz despotą. - Tusk miał pod swoim absolutnym wpływem nie tylko Trybunał Konstytucyjny, administrację rządową, agencje państwowe, ale także samorządy - zauważył Rokita.
Ocenia się też, że prognozowanie ewentualnych kandydatów na prezydenta w 2020 roku jest jeszcze stanowczo przedwczesne.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: IBRiS: W 2020 roku nie chcemy prezydenta Tuska